Tornado spaceruje sobie po parku i myśli dobie, że chciałby mieć swojego zmyślonego kumpla. Myśli sobie z czego może być zrobiony i wymyślił, że doklei dużemu kamieniowi oczy i narysuję uśmiechniętą twarz. Przedstawia Jasiowi i Hammer Browi. którzy myślą, że znowu za dużo wypił energetyków. Tym razem jednak to nie była obsesja. Teraz wszystko co robił, teraz robi z Rokusiem. Hammer Bro. myśli, że do końca oszalał, więc postanowił się go pozbyć, ale Jasiu jeszcze nie chciał się go pozbywać. Hammera Bro. coraz bardziej irytował ten kamień i coraz bardziej go nie chciał, lecz nie mógł go zniszczyć. Po chwili wpadł na pomysł, by "przez przypadek" go Tornado zniszczył, więc próbował tak zrobić. Niestety jednak nie wychodziło mu i pomyślał, że czas się poddać. Tornado i Rokuś poszli nawet razem spać, więc to była okazja dla Hammera Bro. by zniszczyć ten kamień, a rano troszeczkę nakłamać. Ale nie chciał mieć grzechów, więc jutro powiedział mu to prosto w twarz, ale Tornado to zrozumiał i już nie miał ze sobą Rokusia.